Zdegenerowana Nordata

Nasunęło mi się pytanie: dlaczego najlepiej wspominam w mikronacjach okres z lat 2019, 2020, 2021? Okres pełen zmienności, burz, przewrotów, zamachów? Co takiego było niezwykłego w Kugarii? Odpowiedzią jest: Stawanie się. W swej istocie całe życie we wszechświecie jest nieustanną zmianą a im bardziej elastyczny i swobodny jest jakiś system, tym więcej przetrwa. Ta zasada występuje również w mikronacjach. Popatrzcie na konające mikronacje, umierające właśnie z powodu braku zmian i przywiązania do swej "właściwej i jedynie słusznej" istoty. Z tych pierwotnych mikronacji jedynie RON i Sarmacja się trzymają jako tako. Popatrzcie na te czasy pełne inspirującej energii i zachwytu kiedy nieustannie zmieniały się byty polityczne, społeczeństwa i kultury, ciągle ze sobą rywalizując na Nordacie. Materię we wszechświecie również charakteryzuje właśnie naturalne skłonienie do rozpadu, spierania się ze sobą i nieładu. Nordatę niegdyś charakteryzował właśnie chaos, nonstop powstawały jakieś nowe byty polityczne, stare upadały, co chwile zmieniała się sytuacja geopolityczna. Naśladując niestety lub stety państwa zachodu mikroświata (Sarmacja, Dreamland) ustanowiliśmy nużące normy mikronacji, i staliśmy się jedynie skansenem tego czym dawniej była Nordata.